wtorek, 29 grudnia 2015

ceny

Nie martwiłbym się o cenę. Gospodarka światowa jest wbrew pozorom odporna na ceny ropy. Bardziej jej szkodzą wahania bo zwiększają ryzyko inwestycyjne. Cena ostatnimi czasy wahała się miedzy 50 a 180 dolarów( z pamięci piszę, proszę o wybaczenie, nie o precyzję a o skalę tu chodzi) i jakoś gospodarką światową to nie zatrzęsło. Dziś są pokłady które można eksploatować przy cenie ponad sto, to przyhamują one wzrost ceny, a jutro postęp technologiczny obniży cenę wydobycia z łupków i tak jak dzisiaj opłacałoby się przy stu pięćdziesięciu to jutro przy stu dwudziestu. To tak złożony i konkurencyjny biznes jest, że nie obawiałbym się wzrostu ceny do takiej, przy której nie byłoby nas stać na energię. Zawsze jeszcze w zanadrzu czyha alternatywna, której zrównaniu się ceną z ropą, gazem czy węglem będzie służyć podwyżka cen ropy. Moim zdaniem, cena energii będzie rosła do pewnego momentu, potem postęp technologiczny jeśli chodzi o jej zużycie jak i produkcję doprowadzi do stopniowego ale nieuchronnego w długim okresie spadku cen energii. Zgadzam się z tym że nie jesteśmy w stanie przewidzieć co będzie za 20,30 lat, tak jak 10 lat temu, nie wyobrażaliśmy sobie że tę przedmiotową dyskusję będziemy mogli prowadzić w ten właśnie sposób. W obecnym stanie wiedzy jesteśmy w stanie przewidzieć jednak sytuację demograficzną, bo to dzisiaj rodzą się dzieci które za 20 lat wejdą na rynek pracy.Nie możemy jednak pozbawić się wyobrazni i przynajmniej podjąć się próby modelowania przyszłości.Być może, to co nam wydaje się że będzie za 30 lat spotka nas już za 10 lub 5. Dlatego dobrze mieć coś już dzisiaj w głowie poukładane , może nie w tej kolejności ale jednak !